piątek, 9 stycznia 2015

Rozdział 7

Zoe's POV
- Kurwa mać, szybciej kurna, szybciej, bo nas te dzikie sarny dogonią!- Tak,  wróciłam! I biegłam po korytarzu chatki czarownicy w koszuli zayna... ja pierdole, ale ja w niej sexy wyglądam, lepiej niż Malik - ten przydupas. I tak sobie biegnę mym szaleńczym pędęm kulawego, aż nagle TA WIELKA SARNA OCHRONIARZ ŁAPIE MNIE MIĘDZY NOGAMI I PODNOSI TO GÓRY! Ty zboczeńcu, nie wiesz z kim zadarłeś. Ja to nie rozmiękczony paluszek-dżdżownica idioto...
-Kurwa mać łapy precz ty pedofilu!- i co? Wykładzina i Muzumanin ruszają mi z pomocą . Phii ja jej nie potrzebuje. Mam Wacka - mojego patalizatora. I NIESPODZIANKA! TAKI SUPRAJS ŻE NIKT SIĘ NIE SPODZIEWAŁ!
- Gnomie z dżungli puszczaj mnie do cholery!
- Nie! - ooo tak chcesz się bawić? No to sie zabawimy. Wyciągam zza majtek WACKA! On się tego nie spodziewał i pierdykłam go tym paralizatorem a w co? A w jaja go pierdykłam! I co ja, nie mam cela?! Normalnie z tych jego spodni zaczęły lecieć iskry i jakiś podejżany pły... I podlatuje do mnie drugi osobnik, z wyglądu przydupas z mordy też... i ja jemu też PIERDYK w rozporek a z niego  takie dymy poszły że ho ho! TAK PROSZE PAŃSTWA, PODPALIŁAM FIUTA TEGO FACETA!
- Shrek ma większego niż ty ale nawet ten mały ci się na nic nie przyda! - i kto jest królem świata! I zaczęłam tańczyć me murzyńskie bansy radość..
- Szybko, Zoe, rusz się!
-Już ruszam! - pobiegłam za Herim i Zanem na zewnątrz gdzie czekała reszta naszej zbrodniarczej rodzinki.
- Gliny!
- Gdzie?! - oj Liaś jaki przestrach.
- No na ziemi, a ja butów nie mam...
Jakoś udało nam się ruszyć. Jak ciężko było. O Boże. Amy cały czas marudziła, że ją bolą nogi, aż w końcu Niall wziął ją na ręce. To znaczy ona wskoczyła mu na plecy i jakoś szedł. Zadziwiające. Podziwiam tego herosa.
- GLINY NA HORYZONCIE! - Wydarła się Ams patrząc na ulicę.
- Kurwa mać!
- Tutaj! - Krzyknął Heri - jakiś burdel, ale ok. Wy jesteście chyba przyzwyczajone.
- Nooo - Jednorożec ty cioto.
- Spieprzaj - powiedziałam i minęłam go w drzwiach jakieś kolejnej chatki baby-jagi. W środku było ciemno ale powiem szczerze... Przytulnie. Jakiś kominek, kanapa, kilka foteli, pufy i futrzasty dywan.
- Widzę rodzeństwo? - Spytałam Heriego. Ten udał że tego nie słyszał. Rozsiadłam się w fotelu ale za chwile wstałam.
- Malik oddaj mi sukienkę.
- Bierz - po prostu zdjął i mi ją rzucił. Boże.
- A ty mi koszule. Też może być teraz, skarbie.
Ooooo. Przesadziłeś. Skarbie to mówią jakieś mięczaki. Podeszłam i walnęłam go w ryj. Dobrze mu tak. Podeszłam do pierwszych lepszych drzwi i okazało się, że to łazienka. Zamknęłam się w środku. Zdjęłam już tą jego spoconą, przeze mnie, bluzkę. Koszule. Cokolwiek. Chwilę siedziałam w ciszy i słuchałam o czym wszyscy gadali. Coś w stylu "no to jest po nas" "eee tam. Będzie dobrze... Chyba" "ale mnie łeb boli" zachichotałam. To Amy, a kto inny.
- Cholera jasna... - Mamrotłam pod nosem. Właśnie dotarło do mnie co się stało. Uciekamy przed psami. Ubrałam szybko sukienkę i wparowałam do pokoju. Wejście smoka *czytaj Wejście Zoe*
- Wyjeżdżamy z tąd!
- Ale gdzie - Spytał zdezorientowany Liaś.
- Nie wiem. Gdzie kolwiek pijany idioto - spojrzałam na Amy, która leżała na kanapie i nagle podniosła się.
- Przecież mamy ten domek na wsi w Irlandii! - Krzyknęła. Tajna misja... To moja tanja misja oooo...
-Okej rozdzielamy się: laski idą do siebie, biorą potrzebne rzeczy, wy do siebie i spotykamy się koło stacji metra na Oxford Street za 30 minut zwarci i gotowi do drogi... - Wtf Niall jaki mózg operacji. No nie spodziewałam się
- Zoe jest okej? Dacie rade?- aha Li serio się tak o mnie troszczysz?
-Tak, pewnie w nas kurwa wątpisz? W nas - w dwie królowe?
- w was nigdy Chummy- powiedział do mnie Maliczek Króliczek, podszedł i cmoknął mnie w usta... mm...
- Oooo GORZKO GORZKO! - zawyła cała 5 idiotów. I już ten muzumanin podszedł do mnie i chciał się lizać, ale ja się nie dałam o nie. A ja PAC GO W MORDE.
- Zbierać dupy, wyruszamy!
Wszystko wyglądało jak jakaś ewakuacja. Chłopaki nas i tak odprowadzili pod sam penthouse, a my patrzyłyśmy za nimi jak stałyśmy przy drzwiach.
- Chodź. Musimy się spakować - powiedziała Amy i lekko pociągnęła mnie za rękę. Obie skierowałyśmy się do windy. Wszystko trwało cholernie długo.
- Jak myślisz na ile tam zostaniemy?
- Nie wiem - Amy, dziękuję za tak cenną odpowiedź.
- Będziemy nagrywać?
- No oczywiście że tak - Krzyknęła. Chwilę siedziałyśmy w ciszy aż nagle Amy może i cicho ale bardzo wyraźnie spytała się - lubisz Zayna?
Kurcze. Zamurowało mnie. Co? Po co się pyta?
- No... Nawet - spojrzałam na nią - a co?
Jej oczy zrobiły się... Smutne? Nie wierzę.
- Harry cie bardzo lubi... I ja.. - Urwała. Kurde. Suka nie chce mi powiedzieć. Zaraz ja kurwa paralizator wyciągnę. To jeszcze mi powie o tym jak to z miśkiem spała i sniła o pieprzeniu najprzystojniejszego faceta w szkole za czasów gimby...
- Powiedz.
- Nie... Nic.
- Coś ci nie wierzę.
Już miała kurwa coś powiedzieć ale winda się zatrzymała. Wyszłyśmy z niej a ja ciągle myślałam o słowach Uni że Harry mnie lubi... on mnie lubi... fajne uczucie... ok Zoe Deliah White ogarnij się, nie możesz być ckliwą babą...
- Ams idę się pakować, do zobaczenia za 10 pierdziosekund!- wszasnęłam i poszłam się pakować. Weszłam do pokoju i zrobiłam coś czego od dawna nie robiłam.. zaczęłam płakać jak małe dziecko. Nuciłam "Stay with me" Sama Smitha i zrobiło mi się przykro... OGARNIJ SIĘ ZOESIU TY NIE PŁACZESZ TY JESTEŚ SILNA!  Więcej ogarnęłam się, poprawiłam make-up, wzięłam plecak do którego włożyłam lokówkę, prostownice, tablet, telefon, kosmetyki do mordy i balsamy, tampony, podpaski i tym podobne gówna. Potem wyciągnęłam największą walikę jaką posiadam i zaczęłam wszystko pakować. Staniki, majtki, skarpetki, sukienki, spodnie, koszulki, kurtki, buty. Usiadłam na walizce próbując ją dopiąć... noż kurwa mać... noż w moją i Amy dupe.... no zamknij się kurde w końcu! Moja walizka się domknęła. Magia! Ostatni raz rzuciłam spojrzenie na moją sypialnie i wyszłam. Tak po prostu, musze być silna, nie mam wyboru! No jak ja to mówię "The party's ending but it's now or never
Nobody's going home tonight
up-up-up all night!" I ruszamy dupy biczes...
- Ams gotowa jesteś, bo mamy jakieś... o psia dupa, pińć minut!
==============================
Hej kochani! Krótki rozdział, wiemy, przepraszamy. Lecz jutro będzie pewna niespodzianka :) no i oczywiście rozdział ;D
Jak wam się podoba nowa odsłona naszej płaczącej Zoe?
A teraz coś w stylu quizu...
W rozdziale są dwa fragmenty piosenek. Kto pierwszy odgadnie jakie, będzie mógł umieścić postać własnego autorstwa w następnym rozdziale :)
POWODZENIA xx
*************************************
PS. Wiemy, że pokoje Ams i Zoe są całkiem inne :) jeśli chcecie to możecie w zakładce "miejsca" pisać, który pokój wam sie podoba :D
To chyba tyle ;) do jutra xx
Kopnięta Cukrunia i Świrnięty Jednorożec

6 komentarzy:

  1. Tajna Misja - Ewy Farnej (hmm... moje kochane koleżaneczki, jak mogłam nie zgadnąć?)
    Up All Night - 1D
    rozdział genialny ;)
    Justin, Selena lub Jesy z LM ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. jeju *O* jakie cudne świetnie piszesz!!Czekam na next ;)
    Liczę też na twoją opinię w moim opowiadaniu:
    http://simply-life-agata-opowiadanie-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy bardzo, miś :)
      Zajrzymy z chęcią do twojego ff ;]

      Usuń
  3. Ooo trzecia komentuje... Te dwie piosenki to Tajna Misja Ewy Farny i UAN 1D niestety już ktoś napisał :<
    No cóż ;D
    Czekam na nexcika
    Weny :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Chcę nextaaaaaaa :**

    OdpowiedzUsuń
  5. Zostałaś nominowana do Liebster Blogger Award,
    http://incubus-fanfiction.blogspot.com/2015/01/nominacje.html

    OdpowiedzUsuń